Była u nas położna.
Młodsza przybiera bardzo ładnie na wadze, choć ja patrząc na to jak jej się ulewa byłam przekonana, że biedne dziecko nic nie je.
Ja bardzo ładnie spadam z wagi, mam już mnie niż przed ciążą. Teraz tylko dobić do wagi sprzed poprzedniej ciąży i będzie dobrze.
A Starsza ma katar, wychodzące trójki i burze włosów na głowie, które nie wiadomo jak ujarzmić.
Poza tym przyszedł spieniacz do mleka, hip hip... hurra!
moje kilogramy przylgnęły do mnie na dobre - ech...
OdpowiedzUsuńspieniacz do mleka brzmi boskoooo
zdrówka dla Dobrej dziewczynki :)